Wyprawa na Ślężę 2022
Pod koniec kwietnia nadszedł czas. Nadszedł czas na długo wyczekiwaną wycieczkę klasy 4, w czasie której nasi uczniowie mieli po raz pierwszy wspólnie zmierzyć się z górskim szczytem. Naszym celem była Ślężą wznosząca się 718 metrów ponad poziom morza góra, którą wraz z pobliską Radunią tworzy symboliczne wrota w Sudety. Ślęża przyciągała od wieków. Tę moc poczuli również uczniowie gdy tylko ujrzeli górę z okien autobusu majaczącą w oddali. Od razu dało się słyszeć porównania do Samotnej Góry – Ereboru, do której zmierzała wesoła kompania krasnoludów i jeden Hobbit. Przyznać trzeba, że nie była to jedyna rzecz, która przywoływała takie skojarzenia.
Po wyjściu z autobusu na przełęczy Tąpadła szybkie przeliczenie, sprawdzenie plecaków, zawiązanie butów by jak najszybciej opuścić parking i zagłębić się w las. Nasz ścieżka na szczyt wiodła szlakiem niebieskim, który spokojny swój charakter parkowej ścieżki wraz z postępowaniem wysokości zmieniał w prawdziwie wspinaczkową przygodę. Były skały i przepaście, powalone drzewa pokonywane tak górą, jak i dołem. Były górskie źródła z lodowatą krystaliczną wodą i nieprzebyte błota wystawiające na próbę jakość wiązania sznurowadeł. Pięliśmy się. Czasami brakowało tchu, uda bolały, pot się lał, ale humory nie odpuszczały. W lesie dała się słyszeć naprędce powstała piosenka, która dodawała siłę.
Lewa, prawa, lewa, prawa, kto nie idzie ten upada, prawa, lewa, prawa, lewa kto nie idzie ten do drzewa…
Zwrotek przybywało, kolejne metry zostawały w tyle. Wreszcie – szczyt, potem – zaszczyt i zasłużony odpoczynek. Po kilkunastu miłych minutach na słonecznej polanie rozpoczęliśmy zejście. Tym razem prowadziły nas znaki żółte i czerwone. Minęliśmy dwie poceltyckie rzeźby kultowe, wieże Bismarcka z początków XX wieku i zeszliśmy do Domu Turysty pod Wieżycą gdzie czekały na nas pyszne pierogi. Po posileniu się i chwili odpoczynku wesoło wsiedliśmy do autobusu i rozpoczął się powrót do stęsknionych rodziców. W nogach 10 km, sporo podejść i zejść, w głowach plany na kolejne wyprawy.